kokos26 kokos26
1701
BLOG

O „moherach” i toruńskich „gejzerach”

kokos26 kokos26 Polityka Obserwuj notkę 11

 W liście do premiera Tuska, profesor Jan Szyszko napisał:

„Pakiet to niebotyczny wzrost cen energii, to blokada polskiego węgla, to uzależnianie Polski od gazu rosyjskiego i obcych technologii, to wzrost bezrobocia, to obraz indolencji lub zdrada racjiStanu"

Chodzi oczywiście o tak zwany pakiet klimatyczny i ograniczenie emisji, głównie dwutlenku węgla, co dla kraju posiadającego 90 procent wszystkich zasobów węgla kamiennego w Unii Europejskiej i energetykę opartą głównie na węglu kamiennym i brunatnym, oznacza katastrofę i wzrost cen energii juz w 2013 roku, o co najmniej kilkadziesiąt procent.

Profesor Szyszko w swym liście dopuszcza alternatywę; indolencja albo zdrada.

Ja takich rozterek nie mam i powiem wprost, że rządy ekipy Tuska to narodowa zdrada.

O innowacyjności w gospodarce i jej wspieraniu zarówno Tusk jak i Pawlak mówili setki razy wycierając sobie tym modnym słowem zakłamane gęby. Warto więc opisać jeden przykład innowacyjnego projektu, którego efektem już wkrótce będzie dostarczenie ciepłej wody dla całego miasta Torunia, oraz ogrzanie 20 procent tegoż miasta zimą. Wszystko to odbędzie się bez emisji choćby jednego grama dwutlenku węgla i co niebagatelne, taniej niż do tej pory.

 Nastąpi to dzięki słynnemu już geotermalnemu projektowi ojca Tadeusza Rydzyka. Wkrótce rusza budowa ciepłowni, a o spektakularnym sukcesie i innowacyjności toruńskiej geotermii cisza.

Tylko niewielka cześć naszych rodaków wie i zdaje sobie sprawę, że udokumentowana już wydajność toruńskiego źródła to 351 m sześciennych gorącej wody na godzinę i jak orzekli zagraniczni eksperci, jeśli chodzi o horyzont geologiczny, z jakim mamy do czynienia w Toruniu jest to światowy rekord.

A teraz o innych rekordach.

 Toruński odwiert z jego innowacyjnością jest jedynym nie tylko w Polsce, ale i całej Unii Europejskiej tego typu projektem, który od państwa nie otrzymał wsparcia finansowego. Mało tego. Projekt ten od samego początku był zarówno przez rząd Tuska oraz nadymające go media w bezprecedensowy sposób zwalczany, ośmieszany i torpedowany. Czy chodzi tu tylko o samą osobę znienawidzonego redemptorysty i wielkiego patrioty Polaka?

Nie, sprawa jest bardziej skandaliczna. Tu podobnie jak z bezczelnym blokowaniem miejsca na multipleksie dla TV Trwam chodzi o coś więcej. Polacy mają wiedzieć o swojej ojczyźnie tylko tyle ile dowiedzą się z rządowych propagandowych gadzinówek.

Nie wolno dopuścić milionów Polaków do wiedzy o tym, że Toruński sukces jest możliwy do powtórzenia w 75 procentach polskich gmin gdyż mniej więcej pod takim obszarem Polski zalegają gorące źródła i pod tym względem jesteśmy światowym Eldorado.

Obce służby specjalne i zagraniczne lobby energetyczne ręka w rękę z „rządem polskim” działają na szkodę państwa gdyż obawiają się, że „toruńska zaraza” może rozszerzyć się na cały kraj i pokrzyżować plany złodziejom i zdrajcom.

Czy ktoś dowiedział się z polskojęzycznych mediów, że w Niemczech, które mogą nam tylko pozazdrościć tak wielkich zasobów gorących wód geotermalnych, w samej tylko Bawarii wywiercono już ponad czterysta takich otworów, a to poważne państwo szczodrze wspierało finansowo każdy taki projekt? Czy Polacy otrzymali kiedykolwiek informację, że rząd Angeli Merkel w swojej strategii energetycznej postanowił zupełnie zrezygnować z energetyki jądrowej i stopniowo wygasić prace istniejących już elektrowni atomowych?

O tym się nie mówi gdyż właśnie likwidator polskich stoczni Aleksander Grad stanął na czele spółki, która będzie budowała elektrownie atomowe w Polsce by uzależnić nas na dziesięciolecia od kolejnych zagranicznych technologii.

Aż strach pomyśleć o tym, że na antenie Radia Maryja i TV Trwam mówi się już o innych innowacyjnych przedsięwzięciach. Wyobraźmy sobie, że niesforne „mohery” zechcą wkrótce wwiercić się głębiej niż te toruńskie 3000 metrów i sięgną do gorących skał zalegających pod niemal całym obszarem Polski na głębokości 4-5 km.

To już byłaby tragedia dla sługusów Kremla, którzy zapewne za umowy na długoterminowe dostawy z Rosji otrzymali pokaźne „wziątki”.

Otóż takie rzeczy już robi się na świecie. Wystarczy tylko wtłoczyć wodę do owych gorących skał, a uzyskaną parą napędzić turbiny wytwarzające energię elektryczną. Czysto, bezemisyjnie i na dodatek wszystko z własnych olbrzymich bogactw bez możliwości kupczenia bezpieczeństwem energetycznym i bez szans na złodziejskie łapówki. Istna tragedia dla establishmentu III RP i rychły upadek wielu złodziejskich dynastii. A poza tym jakiż to kłopot dla potencjalnego agresora.

Bardzo łatwo sparaliżować państwo zrzucając bombki na dwie trzy wielkie elektrownie. O wiele trudniej zniszczyć dziesiątki czy setki tych małych, zwłaszcza, że ich „kotły” znajdują się kilometry pod ziemią, więc unicestwić można tylko infrastrukturę naziemną, którą bardzo szybko da się odbudować.

Wbrew pozorom nie jest to futurystyczna wizja, ale rzeczy, które w poważnych państwach już się dzieją. Dlatego kiedy czytam w Internecie komentarze różnych debili wyhodowanych przez Czerską i Wiertniczą, kibicujących władzy w zwalczaniu „toruńskich moherów” to zastanawiam się gdzie znajduje się granica głupoty dla sporej części rodaków.

Ojciec Tadeusz Rydzyk to taki współczesny patriota, ksiądz Piotr Wawrzyniak, który w zaborze pruskim organizował gospodarcze inicjatywy Polaków i budował, jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli, wolne i polskie media.

Warto przypomnieć j słowa księdza Wawrzyniaka kierowane pod koniec XIX wieku do polskich duchownych: „…muszą naśladować onych mężów izraelskich, którzy oblężoną Jerozolimę fortyfikowali, dzierżąc w jednej ręce miecz, a w drugiej kielnie dla wznoszenia murów. Tym mieczem jest dla nas praca około społeczeństwa w jednej ręce, podczas gdy drugą trzymamy się ołtarza i krzyża. Kto by z nas zadania swego nie rozumiejąc, obydwu rękami trzymał się ołtarza, ten święty zostanie, ale obowiązków całego człowieka nie wykona.”  

Ojciec Tadeusz Rydzyk jest w nieco w innej sytuacji niż ksiądz Wawrzyniak gdyż w III RP zwalcza go nie pruski zaborca, lecz służący obcym interesom rząd mieniący się o ironio, polskim

A już na sam koniec inny równie aktualny cytat trafiający jak to się mówi w dziesiątkę:

"Złą cechą dotychczasowych stosunków w Polsce jest to, że dają one siłę wszystkim szujom, natomiast nie dają siły państwu. Ci, którzy myśleli o Niepodległości lub dla niej pracowali, znaleźli się w Polsce w mniejszości, w myśl demokratycznych zasad zostali przegłosowani przez tych wszystkich, którzy w tej pracy dla Niepodległości udziału żadnego nie brali.(...)

Nie może być litości dla złodziejów dobra publicznego w Polsce. Należy wytępić w państwie złodziejstwo! Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie bez zdobycia się na opór czynny, aby znosić gospodarki bandytów podtrzymywanych przez władze i władze podtrzymywanych przez bandytów."

Józef Piłsudski

Proszę wskazać mi, choć jeden poważny demokratyczny kraj na świecie gdzie rządząca partia na dodatek z przymiotnikiem „obywatelska” w nazwie, zamiast hołubić, pielęgnować i wychwalać pod niebiosa, zwalcza i rzuca kłody pod nogi grupie obywateli, którzy nie oglądając się na państwo, sami tworzą i finansują własne radio, telewizję, wykonują odwiert geotermalny, budują ciepłownię na energię odnawialną, oraz od fundamentów z dobrowolnych składek stawiają wyższą uczelnię wraz z akademikami, aulami i pracowniami wyposażonymi na najwyższym światowym poziomie.

Tylko ten jeden przykład każdemu samodzielnie myślącemu człowiekowi nasunie fundamentalne pytanie.

Kto nami rządzi? Polski rząd czy zaborca, albo okupant?

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moją książkę:

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

   

kokos26
O mnie kokos26

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka