kokos26 kokos26
647
BLOG

Hartman – „nosiciel postępu”

kokos26 kokos26 Polityka Obserwuj notkę 8

 Spotkanie o. Johna Bashobory na Stadionie Narodowym, na które przybyło 60 tysięcy wiernych doprowadziło lewaków do białej gorączki.

Członek-założyciel żydowskiej loży B’nai B’rith Polska, Jan Hartman nazwał je z miejsca „Cudownym zidioceniem” pisząc:

„Co to znaczy, że ludzie, którzy mają ukończone studia mówią sobie tak po prostu o cudach, egzorcyzmach i temu podobne brednie? Jakieś Nowe Średniowiecze? A może Nowe Zidiocenie?"

Wiemy, jakie są cele organizacji, której Hartman wiernie służy i należałoby przejść nad tym do porządku dziennego machając ręką i myśląc sobie, cóż, chłop jest w robocie i musi rąbać to katolickie drzewo.

Widać jednak w słowach Hartmana jakieś totalitarne atawizmy i ciągotki, aby zakazać mówienia o cudach i egzorcyzmach, na początek wszystkim tym, którzy ukończyli studia.

Hartman reaguję histerycznie i impulsywnie, jeśli chodzi o wskrzeszania, ale kiedy jest mowa o eutanazji, czyli uśmiercaniu zaczynają dziwnie błyszczeć mu oczka. 

Kiedy w 2009 roku na oczach całego świata wstrzymano sztuczne odżywianie włoszki Eluany Englaro, która po wypadku samochodowym była w stanie śpiączki, profesor Hartman mówił:

„Lepiej chodzić na groby bliskich niż opiekować się żywym grobem” albo „Podtrzymywanie funkcji życiowych ciał, które już dawno umarły nie ma sensu”. Przy wsparciu Kazimiery Szczuki próbował Hartman zagłodzenie na śmierć Eluany przedstawić jak śmierć zadaną z wyższych ludzkich pobudek.

Warto zawczasu przestrzegać.

III Rzesza zanim rozpoczęła akcję masowej eutanazji ludzi chorych lub będących w takim stanie jak zagłodzona na śmierć w majestacie prawa Włoszka, przeprowadziła wielką akcję propagandową pod hasłem „Śmierć z litości” oraz nakręcono film zatytułowany „Istnienie bez życia”.

Osobisty lekarz Hitlera, Karl Brandt uznał za najważniejsze wymyślenie takiego sposobu perswazji skierowanej do rodzin i rodziców uśmiercanych oraz lekarzy, personelu medycznego i obywateli, aby ewentualne poczucie winy za śmierć zamienić w uczucie satysfakcji ze spełnienia dobrego uczynku powodowanego uczuciami wyższymi.

Wszystkim tym powalonym profesorskim tytułem Hartmana i mianem etyka oraz tropicielom faszyzmu warto coś przypomnieć.

W dniach od 9 grudnia 1946r. do 20 sierpnia 1947r. odbywał się Norymberski Proces Lekarzy. Na ławie oskarżonych zasiadły 23 „autorytety” z naukowymi tytułami, z których 7 skazano na karę śmierci.

Oni broniąc się też twierdzili, że można zabić człowieka i traktować to, jako dobry uczynek.

Pamiętajmy też, że historia lubi się powtarzać, a „naukowcy” i „autorytety moralne” do wynajęcia potrafią umotywować każdą podłość, a nawet przedstawić ją jako "dobro”.

http://wyborcza.pl/1,75248,14244029,Hartman_ostro_o_uzdrowieniach_na_stadionie_i_posle.html#ixzz2YcoiE8xh

Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"

Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6

Najnowszy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już w kioskach

kokos26
O mnie kokos26

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka